środa, 16 sierpnia 2017

Biedronkowy haul zakupowy

Dzień dobry!

W dzisiejszym wpisie pochwalę się produktami, które zakupiłam ostatnio w Biedronce. Muszę przyznać, że asortyment tego sklepu coraz bardziej zaskakuje i można zdobyć naprawdę dużo ciekawych, praktycznych, a co równie ważne- bardzo ładnych rzeczy :). 

Akcja #backtoschool rozpoczęła się na dobre, jeszcze niewiele ponad dwa tygodnie i znowu część z nas przekroczy mury szkoły czy uczelni. W związku z tym w sklepach można trafić na naprawdę fajne okazje, a jeśli ktoś lubi takie papierkowe przedmioty- zeszyty, kalendarze, karteczki i notesy, to z pewnością znajdzie coś dla siebie :). Oprócz potrzebnych zeszytów ( w tym roku nie kupowałam ich zbyt wiele, myślę, że kilka z zupełności wystarczy) zaopatrzyłam się w owsianki (tak, tak- jako miłośniczka owsianki nie mogłam przejść obok nich obojętnie i od razu zrobiłam mały zapas ;) ), a ponad to wybrałam jeszcze żel do mycia twarzy, który kupuję w biedronce już od dłuższego czas, odżywkę do włosów (moim zdaniem najlepsza jaką do tej pory miałam okazję używać!) oraz krem BB. 

Zeszyty:


Na ten rok szkolny zakupiłam trzy zeszyty B5 i jeden A4. Mam nadzieję, że tyle wystarczy. Wybór zeszytów jest duży- od rozmiarów, po wzory, kolory, twardość okładek. Kołozeszyty, klejone, szyte. Pastelowe, jaskrawe, we wzory, kwiaty, z napisami, grafiką... Jeśli Wasze Biedronki są duże, to z pewnością będziecie mogły wybrać coś zgodnie ze swoimi upodobaniami.

W tym roku czeka mnie już nowa uczelnia, ale o tym w innym poście ;). Trochę się pozmienia, mam nadzieję, że na lepsze. W każdym razie napiszę tylko tyle, że w lipcu b.r. obroniłam tytuł licencjata na Uniwersytecie Ekonomicznym, a od września rozpoczynam przygodę z medycyną :). Ale tak jak wspomniałam- o tym będzie więcej w osobnym wpisie, jeśli chcielibyście przeczytać :).

Kosmetyki: 


Odżywka do włosów z Garniera i żel to twarzy BeBeauty to od jakiegoś czasu mój stały zakup. Żel jest naprawdę tani, a moim zdaniem niezawodny. Używam go rano i wieczorem (super zmywa nawet najmocniejszy makijaż), jest delikatny i nie podrażnia. Dodatkowo wieczorem nakładam po jego użyciu krem Nivea Soft. 

Odżywka do włosów również nie jest droga, kosztuje ok. 8 zł. Czasami można trafić na promocję i jest jeszcze tańsza, ale nie zawiodłam się na niej. O tym, w jaki sposób pielęgnuję swoje włosy ( a nie jest to komplikowane, czasochłonne i kosztowne ;) ) również poświęcę więcej czasu w osobnym wpisie + pokażę efekty używanych kosmetyków na moich włosach. Od kilku miesięcy robię sobie zdjęciową aktualizację stanu swoich włosów i efekty moim zdaniem zadowalające. Jeśli będziecie chciały, to bardzo chętnie się tym podzielę :).

Pierwszy raz natomiast kupiłam krem BB nawilżający z Garniera i jestem bardzo zadowolona. Wybrałam odcień extra light, czyli do cery bardzo jasnej. Na co dzień nie używam fluidu, podkładu i tym podobnych, które nie służą mojej cerze, a taki krem sprawdza się w tej roli naprawdę świetnie. 

Owsianki: 


Musicie wiedzieć, że jestem fanką owsianek! :) Tak, wiem- jedni uwielbiają, inni nienawidzą Ja zdecydowanie należę do pierwszej grupy. Codziennie rano obowiązkowo owsianka gotowana na mleku. Używam płatków owsianych górskich (przeważnie z Melvit'a), a po ugotowaniu (zawsze na mleku, nigdy na wodzie!) dodaję siemię lniane (idealnie działa na włosy, cerę i naprawdę mam mnóstwo innych ,,urodowych'' zalet ;) ), orzechy, owoce, cynamon, czekoladę- w zależności co mam w lodówce i na co mam ochotę :). 

Natomiast takie gotowe owsianki idealnie nadają się na przekąskę. Wystarczy zalać je wrzątkiem. Część co prawda była dostępna w ofercie Biedronki już jakiś czas temu, ale u mnie można było jeszcze zdobyć kilka, które pozostały. Kupiłam owsianki proteinowe MoveOn w kubeczkach o smaku malinowym (pyszna, polecam!), śmietankowym, czekoladowym (jeszcze nie próbowałam), bananową jaglankę (pyszna!!!) oraz owsianki w saszetkach o smaku bananowym (również polecam! jest przepyszna, słodka, owocowa... mmmm), truskawkowym (ta jeszcze czeka na wypróbowanie) oraz kaszę gryczaną z suszonymi pomidorami i marchewką (i tu ponownie muszę ją polecić- idealnie doprawiona, smaczna, wyrazista w smaku).

To wszystko na dzisiaj. Mam nadzieję, że wpis Wam się podobał. Tak jak wspominałam, niebawem chciałabym dodać wpis o mojej edukacyjnej ścieżce, wyborach, studiach i planach na najbliższe lata, jeśli byłybyście zainteresowane. 

Więc jeśli macie ochotę dajcie znać na instagramie lub w komentarzu na blogu (możecie zostawić link do Waszego instagrama, żebym mogła Was zaobserować ;) ). 

Miłego dnia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz